Życiorys Michela

Biografia Michela Desmarquet (1931-2018) napisana przez dr. Tomasza Chałko, przyjaciela Michela od 1995 roku, autora książek  Wolna Wola, Świadoma Dieta oraz Świadomоść i nieśmiertelnоść.

Michel Desmarquet urodził się w 1931 roku w Normandii, w północnej części Francji. Od dzieciństwa nie podobała mu się chłodna, pochmurna i deszczowa pogoda w Normandii i marzył o życiu w ciepłych krajach. Kiedy miał 16 lat, Francja prowadziła rekrutację do swojego wojska w centralnej Afryce.

Michel porzucił szkołę rolniczą w której się uczył i wymusił na rodzicach, żeby zgodzili się na jego wyjazd do wojska w Afryce.

Już po pierwszym dniu musztry Michel się zorientował ze popełnił błąd. Kiedy generał przyjechał na inspekcję rekrutów, Michel wybiegł z szeregu, uścisnął rękę generałowi i głośno mu oznajmił że chce wrócić do domu. Wszyscy obecni wybuchli śmiechem, bo jeszcze czegoś takiego na oczy nie widzieli.

Przygody Michela w wojsku francuskim w centralnej Afryce zasługują na osobną książkę. Kiedy mi je opowiadał – jak go odwiedziłem w 1996 roku – śmialiśmy się obaj tak, że nas bolały mięśnie brzucha bez przerwy przez dwa tygodnie. Do dzisiaj we francuskim wojsku w Afryce znane są wyczyny Michela, bo ich opisy są przekazywane przez żołnierzy z pokolenia na pokolenie. Krótko mówiąc, Michel z pomocą swojego wrodzonego poczucia humoru psuł dyscyplinę wojskową jak tylko mógł i żadna kara dyscyplinarna nie odnosiła zamierzonego efektu.

Francja prowadziła wtedy wojnę w Wietnamie i rekrutowała Afrykańczyków, żeby za nich w Wietnamie wojowali. Kiedy Michel trafiał do więzienia wojskowego, gdzie strażnikami byli Afrykańscy tubylcy, nauczył się kilku lokalnych dialektów, co pozwoliło mu niezwykle skutecznie psuć plany rekrutacji Afrykańczyków do wojska francuskiego w Wietnamie.

Po prawie 2 latach wybryków Michela w armii, francuski generał dowodzący armią zapytał Michela, czego Michel chce, aby przestał zakłócać dyscyplinę. Michel oczywiście powiedział „chcę wrócić do domu”, ale generał wyjaśnił, że prawo na to nie pozwala. Ponadto, Michel spędził większość swoich pierwszych 2 lat „służby” wojskowej w więzieniu, a generał wyjaśnił, że czas spędzony w więzieniu wojskowym nie liczy się jako czas służby. Wtedy Michel powiedział: „Chcę uprawiać warzywa dla wojska…”. Generał się zgodził, przydzielił działkę z dala od garnizonu i zatrudnił kilku tubylców, aby pomogli Michelowi w uprawie.

Michel odzyskał wolność. W każdej chwili mógł wyjść z garnizonu, aby „nadzorować” swoją plantację warzyw. Wkrótce plantacja produkowała więcej warzyw, niż wojsko potrzebowało i Michel, z pomocą tubylców i znając lokalne dialekty, sprzedawał nadwyżki warzyw na lokalnym rynku.

Kiedy Michel zakończył „służbę” wojskową, miał dość pieniędzy, aby kupić duży udział w plantacji kawy w Afryce i stać się jej menadżerem. Miał wtedy 20 lat…

Michel opisał więcej szczegółów swojego życia w Afryce po zakończeniu służby wojskowej w swojej autobiograficznej książce zatytułowanej Nature's Revenge. Pierwsze ~20% tej książki można przeczytać po angielsku bezpłatnie w internecie wykorzystując link "looking inside".

Po opuszczeniu Afryki i krótkim pobycie we Francji Michel przeprowadził się do Nowej Kaledonii na Oceanie Spokojnym.

Pozwólcie, że podzielę się tutaj historią, którą Michel opowiedział mi o swojej podróży statkiem do Nowej Kaledonii. W drodze do Nowej Kaledonii statek zatrzymał się na wyspie Bougainville. Michel zaprosił swoją młodą żonę Włoszkę na posiłek w miejscowym barze. Bar okazał się pełen miejscowych murzynów. Podeszli do Michela, jeden z ostrym nożem, żądając od Michela, żeby wydał żonę tłumowi murzynów.

Michel wyciągnął rękę w kierunku mężczyzny z nożem i poprosił go, aby ją skaleczył. Kiedy mężczyzna się zawahał, Michel powiedział mu: „Skalecz moją rękę, nie bój się…” Kiedy ręka Michela krwawiła, Michel poprosił mężczyznę, aby się sam skaleczył w ten sam sposób. Kiedy ręce obu mężczyzn krwawiły - Michel powiedział: „Zobacz, twoja krew ma ten sam kolor co moja… Wewnątrz jesteśmy tacy sami… Jesteśmy braćmi…”

Wszyscy murzyni w barze chcieli uścisnąć dłoń Michelowi. Wrogość zniknęła, zastąpiona gościnnością, życzliwością i podziwem. Nigdy nie widzieli, żeby jakikolwiek biały człowiek traktował ich w taki sposób. Historia ta pokazuje, kim naprawdę był Michel Desmarquet i jak radził sobie z niebezpieczeństwami i ekstremalnymi przeciwnościami losu.

W Nowej Kaledonii Michel uprawiał pomidory. Następnie przeprowadził się do Australii. W końcu osiedlił się na farmie na skraju tropikalnej dżungli w pobliżu Cairns, zbudował tam dom i pomagał Australijczykom w utrzymaniu ich tropikalnych ogrodów, nazywając siebie „architektem krajobrazu”.

W czerwcu 1987 roku zaawansowani ludzie z TJehooby (ci sami którzy przekazali Mojżeszowi dziesięć przykazań ~3250 lat temu) powierzyli Michelowi misję, żeby napisał książkę relacjonującą jego wizytę na planecie TJehooba (Thiaoouba) zawierającą przekaz TJehooby dla obecnych mieszkańców Ziemi.

Z uwagi na wyjątkowo niezachwianą siłę charakteru, którą Michel udowodnił samodzielnie kontrolując francuskie wojsko w Afryce, Michel został wybrany, żeby odbyć międzygwiezdną podróż po naszej Galaktyce, odwiedzić planetę zwaną Tjehooba (Thiaoouba) i zrelacjonować co zobaczył i usłyszał bez zniekształceń. Podróż odbyła się metodą tzw. „przeistoczenia” (trans-substantiation) , które polega na opuszczeniu czasoprzestrzeni i powrocie do niej w innym miejscu w naszej Galaktyce. Książka pod tytułem Misja zawiera szczegółową relację Michela z tej podróży.

Po powrocie na Ziemię, Michel napotkał szereg trudności. Ponieważ nigdy w życiu niczego nie pisał, za wyjątkiem listów do rodziców, zajęło mu ~3 lata żeby odręcznie po francusku napisać książkę pod kierunkiem Thao, mentorki z TJehooby, która pomagała mu telepatycznie.

Trudności się spiętrzyły po przetłumaczeniu książki na angielski i jej wydrukowaniu. W 1995 roku Michel sfinansował druk 10000 książek w USA, ale żadna księgarnia nie chciała ich sprzedawać. W 1996 roku Michel porzucił cały nakład w USA, bo drukarnia życzyła sobie miesięcznej opłaty za przechowywanie książek.

W Australii, pierwszy niewielki nakład się rozszedł w 1993 roku ale drugiego nakładu żadna księgarnia nie chciała sprzedawać.

Prawie nikt na Ziemi Michelowi nie wierzył, nawet tzw. specjaliści od UFO i Michel popadł w depresję. Po jego powrocie na Ziemię dwie kolejne żony go opuściły i w 2000 roku Michel zdecydował się całkowicie porzucić swoja misję razem z książką, wyjechać do Wietnamu, żeby ożenić się po raz trzeci i mieć w końcu „święty spokój”.

W latach 1996-1999 organizowałem Michelowi kilkadziesiąt publicznych wykładów, wiele z nich w największych audytoriach Uniwersytetu w Melbourne, gdzie wtedy wykładałem. Założyłem także stronę internetową thiaoouba.com w 1997 roku, żeby popularyzować Michela książkę i jej przekaz na całym świecie.

Byłem wtedy w kontakcie z Michelem prawie codziennie, wyjaśniając liczne nieścisłości oryginalnego angielskiego tłumaczenia. Żeby te nieścisłości wyjaśnić, Michel był zmuszony pieczołowicie sprawdzać szczegóły w swoim francuskim rękopisie. Michel powierzył mi wtedy rolę jego „sekretarza” w internecie twierdząc, że znam jego książkę i odpowiedzi na wszystkie pytania.

Kiedy Michel zdecydował się porzucić swoją książkę po raz drugi i wyjechać do Wietnamu w 2000 roku – zaproponował mi kupno praw do angielskiego wydania swojej książki. Widząc mój sprzeciw, Michel powiedział: „jeśli nie chcesz sam kupić praw wydawania tej książki – znajdź mi kogoś lepszego niż Ty”. Po tygodniu Michel zadzwonił do mnie z zapytaniem czy kogoś znalazłem. Musiałem przyznać, że nie znalazłem… W końcu zgodziłem się przyjąć obowiązek wydawania i popularyzacji Misji, ale pod warunkiem, że będę mógł udostępnić całą książkę do ściągnięcia bezpłatnie z internetu.

Do dzisiaj bezpłatna angielska wersja, zawierająca korekty Michela z lat 1996-1999, jest dostępna w księgarni thiaoouba.com pod tytułem Thiaoouba Prophecy. Polskie tłumaczenie pod tytułem Misja również zawiera te korekty.

Kilka miesięcy przed śmiercią Michel zadzwonił do mnie z Wietnamu, żeby się pochwalić, że (metodą astralną) odwiedziła go Thao, jego mentorka z TJehooby i wyraziła zadowolenie z popularyzacji jego misji i książki na Ziemi. Wiadomość ta przyniosła mi ulgę bo potwierdziła, że moje przeszło 20-letnie wysiłki popularyzacji książki i misji Michela (od kiedy opublikowałem angielską witrynę internetową thiaoouba.com w 1997 roku) - osiągnęły zamierzony rezultat.

Świadomość i Wszechświat
Księgarnia